[Makbarata]


Mniej więcej tak wymawia się nazwę tej pradawnej księgi Indii. Można powiedzieć, ale błędnie że to Biblia Hindusów. Bardziej pasuje określenie, że to ich podręcznik. Jeżeli to nie kłamstwa, to według niej wojownicy spotykali się na niebie pomiędzy chmurami, by ze sobą walczyć na maczety, szable i dzidy oraz łuki jak w znanej nam starożytności czy średniowieczu. Jak spadające puzzle, które upuścimy przegrani wojowie spadali z nieba i umierali. To wszystko działo się w atmosferze luzu i pewności siebie, a być może nawet i radości. Dlaczego? Ci ludzie, którzy spotykali się dla krwawej zabawy wiedzieli, że jak zginą, to się odrodzą. A to skąd? Nie istniała w tamtych czasach blokada pamięci absolutnej. Człowiek wiedział, że jak umrze to zaraz się odrodzi. Przez to zatracono szacunek do życia. Dlatego nie pamiętamy naszych poprzednich żyć i potrafimy bać się śmierci a niepotrzebnie. Reinkarnacja pozostała. Nie pozostało tylko latanie z dzidą w ręce.


Akt tworzenia


Dla wszystkich, którzy uważają że rodzisz się i idziesz do piachu logiczna niespodzianka. Gdy coś stworzysz, np. mema albo krótki utwór muzyczny lub zwyczajne wypracowanie to jak się czujesz? Lżej i przyjemniej, tak? To dlaczego stworzenie człowieka i świata miałoby być czymś nieprzyjemnym a tym bardziej okrutnym, jak stworzenie go na jeden raz? Nie myśl o złych rzeczach, to może cię ominą. To nie ma być optymistyczna bajka tylko logiczna wycieczka po twojej duszy albo jak chcesz umyśle, bo to ściśle powiązane, nie sądzisz?


Małe co nieco



Wulkany


Bądźcie dobrzy. Nie toczcie ze sobą wojen. Nie używajcie złośliwości ponad miarę drugiemu człowiekowi. Co jeśli ci, co cierpieli przez nas zbuntują się po śmierci i zanim do nas wrócą wysadzą wszystkie wulkany? Wtedy będzie Matrix i hodowla ludzi. Ultrafiolety lub życie we wnętrzu Ziemi, gdzie małym Słońcem jest nasze jądro (podobno). Zrobi się ponuro i będzie cenny czas, aż cały pył zleci z atmosfery i wróci do nas Słońce, które według jednej z teorii spiskowych, co głupio brzmi że spiskowych, jest planetą. tzw. Niebem. Notabene Księżyc byłby Piekłem a Ziemia to jest Czyściec. Widzicie? Chrześcijaństwo wcale nie kłamie, tak samo hinduizm. Ciekawe co z Islamem? Tam Słońce jest najważniejsze, hmm. Nie wyciągajcie tylko błahych i pochopnych wniosków. Cieszmy się, bo jest tego trochę... albo pierdolę 3 po 3. Zapomniałem dodać, że jak buchnie trąbami powietrznymi albo atomówkami lub gdy władzę przejmą roboty, to trzeba będzie sprzątać tu od początku albo wpuszczą nas na Słońce. Gorzej wylądować gdzie indziej. To dalsze moje gadanie, pewnie już dawno przełączyliście na porno.


Ale by było


Na świecie nie ma bakterii ani witamin. Nie ma raka ani AIDS. Słońce okrąża Ziemię i jest zamieszkalną planetą. Ziemią rządzą cały czas te same klany. Ludzie mogą nie umierać po śmierci tylko cofać się wiekiem, jeśli o to poproszą. I tak dalej i tak dalej. Fajne nie?

Tylko nie spadnij
logika by inkub1986 '2020
Powered by Webnode
Create your website for free! This website was made with Webnode. Create your own for free today! Get started